Rutyna w życiu codziennym – Twoja siła czy pułapka?

Rutyna w życiu codziennym Twoja siła czy pułapka?

Rutyna w życiu codziennym – wróg czy sprzymierzeniec?

Moje życiowe doświadczenia prowadziły mnie do skrajnych relacji z rutyną. Raz od niej uciekałam, innym razem… ratowała mi życie.

Zadaję sobie dziś pytanie: czy naprawdę jest w niej coś złego? Czy może to tylko etykietka, jaką przykleiliśmy temu słowu – kojarząc je z nudą, brakiem pasji, powtarzalnością i stagnacją?

A może to właśnie rutyna w życiu codziennym daje nam ramy, w których możemy bezpiecznie wzrastać, rozwijać się i odzyskiwać spokój?

Rytuały jako filary codziennego BHP

Z natury jestem optymistką i człowiekiem działania – nuda to ostatnia rzecz, którą wybieram. Tym bardziej może Cię zaskoczyć fakt, że od wielu lat jestem wielką zwolenniczką rytuałów, planowania i przewidywalnych działań.

Wcale nie chodzi o sztywność, ale o wsparcie, jakie niesie ze sobą rutyna – ta dobra, świadoma i twórcza.

Lata doświadczeń pokazały mi, że rutyna nie musi być nudna. Wręcz przeciwnie – pomaga kształtować charakter, porządkować dzień i… wspiera zdrowie fizyczne i psychiczne.

Jako dziecko i nastolatka funkcjonowałam według jasno określonych zasad – obowiązków, pór posiłków, godzin snu. Choć nie wszystko mi wtedy pasowało, dziś z wdzięcznością przyznaję: to była inwestycja w przyszłość.

W dorosłym życiu wiele z tych zasad przeniosłam do swojej codzienności, a inne zmodyfikowałam – zgodnie z tym, co służyło mi najbardziej. I właśnie o to chodzi: rutyna nie musi być narzucona – może być wybrana.

Dlaczego rytm dnia to podstawa zdrowia?

Często słyszę, że dzieci nie jedzą śniadań, nie mają przygotowywanych przekąsek do szkoły, a w zamian dostają gotówkę na batonika i colę. Serce mi się wtedy kurczy. Bo wiem, że to ma swoje poważne konsekwencje – nie tylko dziś, ale i w przyszłości.

Zadbaj o to, by każdy dzień miał swój rytm – zwłaszcza w kwestii posiłków i snu. Czy masz jakieś rytuały z tym związane? Konkretne godziny, miejsca, towarzystwo? A może sposób przygotowywania posiłków?

Wiem, że łatwo powiedzieć: „Nie mam czasu, mam pracę, szkołę, obowiązki…”. Ale właśnie dlatego tym bardziej potrzebujesz przewidywalności – Twoje ciało Ci za to podziękuje.

Ruch, sen i natura – bez nich nie pójdziesz daleko

W pędzie życia często pomijamy rzeczy podstawowe: ruch, sen i kontakt z naturą. A to one budują naszą odporność i siłę.

Czy masz czas na spacer, rower, chwilę na świeżym powietrzu? Jeśli nie – pora coś zmienić. Nasze ciało potrzebuje tlenu i aktywności. Inaczej zaczynamy chorować – najpierw delikatnie, potem coraz poważniej.

Sen? Równie ważny. Coraz częściej nastolatkowie (i dorośli też!) chodzą spać po północy. To nie jest normalne – zwłaszcza dla młodego organizmu, który rośnie i uczy się w zawrotnym tempie.

Ciało potrzebuje jakościowego snu – z odpowiednią liczbą faz, we właściwych godzinach. Naprawdę nie bez powodu cisza nocna została ustalona na 22:00.

I jeszcze jedno – odstaw elektronikę co najmniej godzinę przed snem. Niebieskie światło i prąd zakłócają regenerację. Daj oczom i mózgowi odpocząć. Zamiast ekranu – książka, kąpiel, spokojna rozmowa.

Małe kroki – wielkie zmiany

Czemu przez tempo życia bagatelizujemy zdrowie, które jest naszą największą siłą? Czemu odbieramy sobie dostęp do energii, która może nas unieść każdego dnia?

Zacznij małymi krokami:

  • Odstaw elektronikę o 21:00

  • Weź prysznic, poczytaj, połóż się spać o 22:00

  • Zjedz lekkie śniadanie rano

  • Przygotuj zdrową przekąskę do szkoły lub pracy

  • Zjedz obiad w porze obiadu – nie późnym wieczorem

  • Znajdź czas na ruch – spacer, rower, siłownię

Po kilku tygodniach zobaczysz, że ciało zacznie się samo tego domagać. Sam będziesz szukać sportu i spokoju. A to będzie moment, kiedy możesz wprowadzać kolejne zmiany.

Świadoma rutyna to Twoja codzienna siła

Gdy przyjrzałam się swojej rutynie, odkryłam, jak wiele punktów działa każdego dnia: pory posiłków, sen, ruch, natura.

W pracy od lat wspiera mnie kalendarz, więc planowanie zadań nie jest trudne. Ale to właśnie świadomość rytuałów i ich wpływu na moje życie sprawia, że czuję się silniejsza, spokojniejsza i bardziej sobą.

Nie chodzi o to, by planować każdy oddech. Chodzi o to, by mieć fundament. Bo to właśnie niespodziewane i chaotyczne wydarzenia zużywają najwięcej naszej energii i dosłownie skracają życie.

Zadbaj o swoje wewnętrzne BHP. Stwórz rytuały, które Cię wspierają – każdego dnia.


Z serca życzę Ci, aby Twoja rutyna w życiu codziennym była źródłem siły, spokoju i zdrowia. Bo życie w rytmie własnych wartości to życie pełne jakości.

Powiązane wpisy
Zostaw komentarz

Your email address will not be published.Required fields are marked *