Przestrzeń domowa – marzenie z dzieciństwa czy realne miejsce ukojenia?
Jako dorastający ludzie marzyliśmy o wolności. O chwili, kiedy uniezależnimy się od rodziców, zamieszkamy na swoim, we własnej przestrzeni. Marzyliśmy o mieszkaniu lub domu, który będzie tylko nasz – strefie, gdzie wreszcie będziemy mogli żyć po swojemu, w zgodzie ze swoimi potrzebami i marzeniami.
Z czasem, kiedy upragniona niezależność stała się rzeczywistością, okazało się, że wizje dorosłego życia znacznie odbiegają od wyobrażeń.
Gdy przestrzeń domowa przestaje być azylem
Zderzenie z codziennością bywa brutalne. Przerastają nas sprawy finansowe, obowiązki, tempo życia. Wiele osób spędza więcej czasu poza domem niż w nim – z powodu pracy, dojazdów czy nadmiaru zadań. Dom zaczyna się kojarzyć z przelotnym prysznicem i snem, a nie z miejscem regeneracji.
Inni, mimo wyprowadzki od rodziców, nadal doświadczają ich „wizyt kontrolnych” – zerkających do lodówki i oceniających porządek. Rodzicielskie skrzydła, choć teoretycznie opuszczone, nadal rzucają cień.
A ci z nas, którzy mają dzieci? Często przekonują się, że własna przestrzeń i cisza to dziś luksus, na który trzeba poczekać… aż kolejne pokolenie wyfrunie z gniazda.
Potrzeba bezpieczeństwa – wspólny mianownik nas wszystkich
Choć każdy z nas ma inny pomysł na życie, łączy nas jedno – potrzeba posiadania przestrzeni, w której czujemy się bezpiecznie. Takiej, w której odpoczywa nie tylko ciało, ale i dusza.
Dom, mieszkanie, nasze cztery ściany – to nie tylko miejsce. To punkt odniesienia. Nasza wewnętrzna baza, z której wychodzimy do świata i do której powinniśmy chcieć wracać.
W tej przestrzeni powinniśmy odzyskiwać balans. Mieć czas na ciszę, rozmowę, odpoczynek. Na wzajemne zauważenie się i podział obowiązków. Dom nie powinien być ringiem walki, a oazą spokoju i regeneracji.
Czy Twój dom to Twoja bezpieczna przestrzeń?
Zatrzymaj się na chwilę i zadaj sobie pytania:
-
Czy lubisz swoją przestrzeń domową?
-
Czy wracasz do niej z radością, czy może z napięciem?
-
Czy czujesz się w niej u siebie?
-
Czy daje Ci spokój i poczucie bezpieczeństwa?
Zastanów się, jak postrzegałeś dom jako dziecko – i jak to wygląda dziś. Co się zmieniło? Co możesz zrobić, by przywrócić tej przestrzeni energię, której potrzebujesz?
Czasem wystarczy zmiana kolorów ścian, więcej roślin, odrobina światła lub nowy rytuał rodzinny. A czasem potrzeba głębszej pracy – emocjonalnej, terapeutycznej. Bo to, jak czujemy się we własnym domu, często odzwierciedla to, co dzieje się w naszym wnętrzu.
Przestrzeń domowa jako lustro naszych emocji
Dom potrafi pokazać nam wiele. Jest jak lustro – odbija naszą relację z samym sobą i z bliskimi. Jeśli dom nas przytłacza, jeśli staje się miejscem napięcia, być może warto zajrzeć głębiej. Przyjrzeć się emocjom, relacjom, oczekiwaniom i rozczarowaniom.
Zadbaj o swoją przestrzeń. Posłuchaj, co próbuje Ci powiedzieć. Co chce Ci pokazać. Bo kiedy dom staje się miejscem spokoju, odzyskujemy siły na wszystko, co dzieje się poza nim.
Z serca życzę Ci, abyś wchodząc do swojego domu, czuł spokój, ciepło i radość. Byś czuł się naprawdę U SIEBIE.
Bo Twoja przestrzeń domowa ma MOC – jeśli tylko jej na to pozwolisz.