Strach przed rozmową potrafi zniszczyć relację!
Dlaczego tak trudno nam rozmawiać?
Bywa, że ogarnia mnie lęk przed niezrozumieniem – obawiam się, że moje słowa zostaną odebrane opacznie, zinterpretowane jako atak, mimo że wypowiadam je z troską i uważnością.
Czasami pojawia się we mnie niepokój, że Twoje zaufanie – to, które tak bardzo sobie cenię – może się rozmyć wraz z utratą szacunku.
Mam w sobie strach, że Twoja złość odsunie Cię ode mnie – nie fizycznie, ale emocjonalnie, boleśnie i na długo.
Martwię się, że niechcący dotknę czegoś delikatnego w naszej relacji i zamiast zbliżenia, wprowadzę dystans.
Nieraz myśl, że mógłbyś przestać się do mnie odzywać, wprowadza mnie w drżenie – bo cisza to coś więcej niż brak słów, to często utrata szansy na bliskość.
W mojej głowie potrafi zrodzić się obraz, w którym reagujesz śmiechem, a ja zalewam się łzami, tracąc odwagę, by wreszcie wypowiedzieć to, co noszę w sobie od dawna.
Najbardziej przerażają mnie te scenariusze, których nie mogę przewidzieć – i własne myśli, które powracają nieproszone, nasilając lęk.
Trudne emocje czasami paraliżują mnie bardziej niż realne sytuacje, a wyjście poza moją strefę komfortu jawi się jak wejście na nieznany teren.
Powodów do milczenia jest tyle, ile istnieje ludzi. Każdy z nas niesie swoje.
Czy to brzmi znajomo?
Skąd bierze się lęk przed wyrażaniem emocji?
Zastanów się przez chwilę – czy strach przed rozmową i emocjami, które jej towarzyszą, pojawia się również w Twoim życiu?
Czy nie jest tak, że zbyt często pozwalasz, by inni ludzie lub emocje decydowały o Twoim samopoczuciu?
Dlaczego oddajesz kontrolę nad sobą cudzym opiniom i przekonaniom?
Spójrz uważnie na siebie. Z dużym prawdopodobieństwem dojrzysz, że często działasz na autopilocie.
Za sterami stoi EGO – Twój wewnętrzny krytyk – który podszeptuje Ci nieufność, strach i lęk.
Wiele osób unika rozmów nie dlatego, że nie chcą rozmawiać – ale dlatego, że boją się tego, co może się po nich wydarzyć. Boją się, że ich słowa zburzą coś, co ledwo się trzyma.
Co ciekawe, łatwiej rozmawia się nam z osobami, z którymi nie mamy emocjonalnej więzi. Gdy nie ma bliskości, nie ma też takiego ciężaru.
Jesteśmy wtedy bardziej skłonni mówić wprost – o tym, czego chcemy, z czym się nie zgadzamy, czego potrzebujemy.
Dlaczego więc tak trudno przychodzi nam szczera rozmowa z osobami, które kochamy?
Większość z nas nie nauczyła się rozmawiać o emocjach
Być może już w dzieciństwie czułeś, że mówienie o emocjach nie ma sensu. Może Twoje próby wyrażania siebie były szybko tłumione. Nie miałeś przestrzeni na bunt, rozmowę, dyskusję.
A potem ten schemat przeniósł się dalej – na relacje romantyczne, przyjaźnie, związki.
Warto wiedzieć, że człowiek zmienia się z biegiem lat. Doświadczenia, ludzie, emocje – to wszystko ma wpływ na naszą wewnętrzną konstrukcję.
Kiedyś ekstrawertyk może stać się introwertykiem. Albo odwrotnie. To się zdarza.
Nie jesteśmy raz na zawsze tacy sami.
Strach przed rozmową zwiększa dystans
I niestety ma realne konsekwencje.
Wystarczy spojrzeć na statystyki rozwodów – wiele z nich wynikało z braku rozmowy, nieumiejętności słuchania, wyrażania potrzeb, stawiania granic.
Ludzie przestają mówić o tym, co boli, co ich porusza, co sprawia, że czują się niewidzialni, niezrozumiani czy pomijani.
Zapominają, że relacja to nie tylko wspólna codzienność – to też, a może przede wszystkim, rozmowa.
Słowa mają moc. Potrafią leczyć. Potrafią też niszczyć – ale tylko wtedy, gdy nie wypowiadamy ich z uważnością.
Rozmowa jako akt odwagi i miłości
Zawsze warto próbować zrozumieć drugiego człowieka.
Ale jeszcze ważniejsze jest to, by być autentycznym wobec siebie. Kochającym. Uczciwym. Odważnym.
Zostaw za sobą strach przed rozmową.
Pozwól sobie mówić o swoich uczuciach – nawet tych trudnych. O złości, o żalu, o smutku, o rozczarowaniu. Ale też o tęsknocie, radości i pragnieniach.
Naucz się rozpoznawać i nazywać emocje – to właśnie one kształtują Twoje życie i relacje.
One budują Twój wewnętrzny spokój albo go burzą.
Zacznij od jednego zdania. Jednej rozmowy. Jednej decyzji, by nie uciekać.
Zrób to dla siebie.
Powodzenia!