Otwarte serce – jak wygląda życie, gdy się na nie zdecydujesz?
Otwarte serce to nie tylko symbol miłości, ale i przepustka do pełnego życia. W książce “Bioenergetyka” Alexandra Lowena (wyd. Czarna Owca, Warszawa 2021), autor trafnie pisze:
„Przejść przez życie z zamkniętym sercem, to jak odbyć podróż po oceanie, nie wychodząc z ciasnej kajuty statku.”
To zdanie zatrzymało mnie na dłużej – i zapraszam, byś i Ty zatrzymał się na chwilę i poczuł, co ono dla Ciebie znaczy.
Zamknięte serce – życie w kajucie
Wyobraź sobie osobę z zamkniętym sercem. Jej ciało jest skulone, wzrok chłodny, postawa obronna. Takie ciało mówi: „Nie chcę być widziany. Nie chcę czuć.”
To często efekt traumy, rozczarowań, samotności.
Zbroja, którą nakładamy na siebie, miała nas chronić. Ale z czasem zaczyna dusić.
Emocje – zepchnięte głęboko – walczą o uwolnienie.
W trzewiach aż boli.
Krzyk złości i tęsknoty dudni w ciele, ale nikt go nie słyszy.
I w końcu pada pytanie: czy jest ratunek?
Półotwarte serce – życie na granicy światów
Drugi przypadek to częściowo otwarte serce.
Tu ciało mówi: „Chcę czuć”, ale umysł krzyczy: „Nie warto!”.
To wewnętrzna wojna – między pragnieniem bliskości a lękiem przed zranieniem.
To życie w napięciu, na sinusoidzie uczuć – raz euforia, raz ból.
To codzienne pytania: „Czy moje emocje są normalne?”, „Czy jestem nienormalny?”
W tej walce ciało się męczy, psychika również.
I znów pytanie: czy jest ratunek?
Otwarte serce – życie w pełnym świetle
A teraz przyjrzyjmy się trzeciej możliwości – kiedy żyjesz z otwartym sercem.
Twoje ciało jest otwarte, postawa pewna, oddech głęboki. Oczy błyszczą, jesteś ciekawy życia.
Łatwo nawiązujesz więzi, wchodzisz w relacje z zaufaniem. Nie boisz się dawać – uwagi, miłości, energii.
Twoje serce prowadzi Cię przez świat, a Ty żyjesz w zgodzie z sobą i innymi.
W tym stanie nie potrzebujesz ratunku. Wręcz przeciwnie – sam stajesz się wsparciem dla innych. Inspiracją.
Dwie ścieżki, dwa wybory
Bez względu na to, gdzie dziś jesteś – pamiętaj: zawsze masz wybór.
Pierwsza droga to ta smutna, samotna.
Zamknięcie się na ludzi, emocje, relacje.
Życie bez sensu, w poczuciu niedopasowania.
Brak zaufania. Krytycyzm.
Ale zawsze możesz poprosić o pomoc.
Terapia, rozmowa, wsparcie – to nie słabość, to odwaga.
Druga ścieżka to zaufanie – sobie, ludziom, Wszechświatowi.
To świadomość, że wszystko dzieje się po coś, a każda relacja i doświadczenie ma znaczenie.
To życie z otwartym sercem.
Z wdzięcznością, ciekawością, uważnością.
Z radością z małych rzeczy i świadomością, że jesteś częścią czegoś większego.
Zakończenie: Twoje życie, Twój film
Wyobraź sobie, że życie to film, a Ty jesteś jego głównym bohaterem.
Czy naprawdę chcesz przepłynąć ten ocean, nie wychodząc z kajuty?
Otwarte serce to decyzja.
To akt odwagi.
To wybór miłości ponad lęk.
Nie czekaj – zacznij żyć naprawdę. Ciesz się, twórz, kochaj.
Na koniec, niech Twoje otoczenie nominuje Cię do Oscara… a Ty z uśmiechem odbierz tę nagrodę – za autentyczne, piękne życie.