Odnajdź swoje wewnętrzne dziecko i odzyskaj radość życia

Odnajdź swoje wewnętrzne dziecko i odzyskaj radość życia

Odnajdź swoje wewnętrzne dziecko i odzyskaj radość życia

Od kilku lat psychologia głośno mówi o tym, kim jest wewnętrzne dziecko i jak ważną stanowi część naszej osobowości.

Z wiekiem, wraz z doświadczeniem i kolejnymi obowiązkami, coraz rzadziej sięgamy po swobodę, luz i spontaniczność. Zamiast tego wkraczamy w światy logiki, kalkulacji i sztywnych ram. A nasze wewnętrzne dziecko? Zostaje gdzieś w tyle – stłumione, niezauważone, zapomniane.

Coraz rzadziej śmiejemy się w głos, wygłupiamy się bez powodu czy działamy bez kalkulowania, jak to zostanie odebrane. Zamiast tego dostosowujemy się, wybieramy „to co wypada”, tłumimy impulsy, analizujemy każde słowo.

Gdy schematy i etykiety wyznaczają granice

Z czasem role zawodowe i społeczne zaczynają kształtować nie tylko to, co robimy, ale i kim się stajemy. Strój, stanowisko, branża – wszystko to wpływa na naszą tożsamość. A przecież nie jesteśmy zaledwie funkcją w Excelu, tytułem na wizytówce czy osobą „odpowiednią do sytuacji”.

Zatrzymaj się na chwilę i odpowiedz sobie na pytanie:

Jak często jesteś sobą w 100%?

Czy pamiętasz to uczucie, kiedy zakładasz wygodny t-shirt i czujesz się „bardziej sobą”? A może właśnie wtedy Twoje ciało cichutko szepcze: „Dziękuję”.

Stereotypy, które zabierają wolność

Od dzieciństwa słyszymy, co „wypada”, jak „należy”, co „powinno się”. Ten wewnętrzny kodeks grzeczności, dojrzałości i odpowiedzialności bywa przydatny, ale często staje się kajdanami. Powoli, bezwiednie zapominamy, jak to jest być autentycznym.

Wielu z nas budzi się dopiero, gdy los przynosi moment zatrzymania – trudną sytuację, chorobę, utratę. To wtedy patrzymy na życie z innej perspektywy i pytamy: czy to naprawdę moje życie, czy tylko jego wersja wpisana w schemat?

Dzieci – mistrzowie obecności i prawdy

Dzieci wiedzą, czego chcą. Cieszą się z drobiazgów, przytulają, mówią wprost co czują. Są obecne tu i teraz, bez masek i udawania. Ich przekazy są czyste: kocham, tęsknię, chcę, nie chcę, boję się, cieszę się.

I chociaż jesteśmy dorośli, to dziecięca ciekawość, prawda i emocjonalność wciąż w nas żyją. Potrzebują tylko trochę uwagi i akceptacji.

Kiedy ostatnio…

  • Rozpłakałaś się, bo było Ci smutno – bez wstydu?

  • Ubrałeś się tak, jak naprawdę chcesz, a nie tak jak „wypada”?

  • Powiedziałaś NIE – nie z grzeczności, lecz z prawdy?

  • Zrobiłeś coś szalonego, spontanicznego, bez analizowania skutków?

Wiesz co? Możesz to robić częściej.

Twoje wewnętrzne dziecko nadal tu jest

Zamiast uciszać dzieci (i swoje wewnętrzne dziecko), dajmy im przestrzeń do bycia sobą. Zamiast przyspieszać ich dorastanie, uczmy się od nich: radości, ciekawości, autentyczności.

Niech nasze życie – pomimo obowiązków – będzie też przestrzenią doświadczania, uczenia się i czerpania.

Bo przecież można dorosnąć… i nadal mieć błysk w oku.


Z okazji Dnia Dziecka…

…życzmy sobie nawzajem, żebyśmy nigdy nie zapomnieli o naszym wewnętrznym dziecku. I żebyśmy umieli się nim zaopiekować – z troską, uważnością i czułością.

Niech się śmieje, marzy i żyje pełnią życia!

Powiązane wpisy
Zostaw komentarz

Your email address will not be published.Required fields are marked *