Nowa relacja partnerska

Nowa relacja partnerska

Kiedy zaczynamy nową, fascynującą znajomość, nasze myśli skupiają się dookoła tej konkretnej osoby.

My kobiety myślimy o nim, mamy nadzieję, że napisze, że znowu zaproponuje kolejne spotkanie, a potem będzie o nas zabiegał i starał się być naszym księciem na koniu. Oczywistym faktem jest, że kobieta robi tak w stosunku do mężczyzny, którym jest zainteresowana.

Wy mężczyźni chcecie czuć podniecenie połączone z uczuciem zdobywania. Chcecie być z kobietą, która Wam się podoba fizycznie, której lubicie słuchać i z nią rozmawiać. Z czasem pragniecie też czuć jak pachnie, jaką miękką ma skórę i jak jej dotyk przyjmuje Wasze ciało. Chcecie przyglądać się jej w kolejnych życiowych sytuacjach i wchodzić dalej w znajomość, podobnie zresztą jak my kobiety.

Mówiąc o dojrzałym randkowaniu widzimy, jak wiele zmieniło się od czasów tych pierwszych spotkań, które miały miejsce za naszych nastoletnich lat.

Teraz jako ludzie 30+ czy 40+ szukamy w drugiej osobie nieco innych cech i walorów jak wtedy, gdy doświadczaliśmy pierwszych zauroczeń.

Wynika to głównie z faktu, że nabraliśmy doświadczenia, że sporo przeszliśmy, że kochaliśmy i nienawidziliśmy, że byliśmy porzucani lub porzuciliśmy.

Jesteśmy zdecydowanie ostrożniejsi w doborze osób, przed którymi chcemy otworzyć nasz umysł, serce i duszę. Jesteśmy bardziej wymagający niż kiedyś, co wynika z faktu, że poznaliśmy siebie, swoje potrzeby, swoje granice w relacjach z płcią przeciwną. Teraz cokolwiek się dzieje, nie dzieje się na łapu capu, na wariata, bo on/ona lubi tę samą kapelę muzyczną i uwielbia kolor niebieski, jak my i w ogóle to woow… Teraz to jest zbyt mało. Teraz jest dla nas najważniejsze, aby spotkać kogoś, kto ma podobne oczekiwania do naszych, kto podobnie myśli w licznych kwestiach życiowych i kogoś, z kim czujemy się komfortowo, stabilnie w każdej sytuacji, NORMALNIE (nie mylić z nudno).

Wiele kobiet i mężczyzn, którzy przeżyli rozstania nie spieszy się z deklaracjami. Chcą mieć niemal pewność, że nie wejdą w tak samo toksyczną relację, z jakiej jakiś czas temu wyszli.

Prawda jest jednak taka, że tej pewności nic i nikt im (Wam) nie da. Czasem wystarczy przeczucie, cichy szept, że to jest właściwa osoba i ciągnie Cię do niej, jak do nikogo wcześniej.

Uczuć nie oszukasz i już. Czasem oszukujesz sam siebie, że może nauczysz się kogoś kochać, bo przecież on/ona jest cudowną, dobrą osobą, jednak nie ma teraz tego czegoś, choć może pojawi się za jakiś czas?…

Ile ludzi, tyle pomysłów na to, jak związek ma wyglądać. To co na pewno robi robotę w każdym z nich, to drobne gesty i zachowania, które budują większą, silniejszą więź i podtrzymują przysłowiowy ogień w relacji.

Szczególnie my kobiety lubimy czuć, że mężczyzna na którym nam zależy, okazuje nam swoje zainteresowanie. Pozytywnie reagujemy na wiadomości typu „dzień dobry, jak Ci się spało?”, „jak się czujesz?” czy „jak Ci minął dzień?”. Uwielbiamy też krótkie wiadomości głosowe i komplementy. Na spotkaniach lubimy dostawać kwiaty i być trzymane za rękę. Lubimy dotyk i przytulenie, głębokie spojrzenie w oczy. Czasami to ostatnie jest dla nas bardziej wymowne jak mnogość wypowiedzianych wtedy zdań. Lubimy kiedy nam szepczecie do ucha komplementy albo głośno deklarujecie, że jesteście szczęśliwi mogąc z nami spędzać czas. Kobiece uszy i nasza delikatna i romantyczna natura to uwielbiają. Każda kobieta w głębi duszy marzy o takim traktowaniu.

Zielone światło dla tego typu zachowań jest zawsze pod jednym warunkiem – że Wy, mężczyźni robicie to szczerze, z serca. Kobiety bowiem mają nosa, do przesłodzonych, mdłych deklaracji.

Mężczyźni tak jak i płeć piękna, lubią czuć się atrakcyjni i docenieni. Lubią słyszeć komplementy i czuć, że się o nich troszczymy. Lubią dotyk i kontrolowaną przymilność. Nie lubią kobiet narzucających się i zbyt bezpośrednich – nie, gdy szukają kogoś na stałe. Lubią czuć zainteresowanie tym co robią, co ich fascynuje i czemu poświęcają swój czas (mowa o hobby, pasji, sporcie).

Na pewno obie płcie nie lubią, gdy druga strona gra, udaje, nie jest prawdziwa. To od początku wskazuje na brak uczciwego podejścia do tej relacji. Nie zbudujecie w ten sposób zaufania między sobą i na pewno nic dobrego z takiej relacji nie wyjdzie.

Wrogiem dla nowej, rozwijającej się znajomości jest też ograniczanie siebie, planowanie za Was dwoje i narzucanie swojego zdania. Fatalnie zapowiada się też, gdy jedna ze stron nalega na to, aby ta druga zrezygnowała z dotychczasowych pasji, hobby, sportu, spotkań ze swoimi znajomymi i w ogóle pozwoliła zamknąć się w złotej klatce.

To, o czym warto pamiętać, to żebyście chwilę po tym jak poznacie sami siebie, zaczęli wspólnie spędzać czas ze swoimi znajomymi i bliskimi. Każda osoba, której zależy na prawdziwej relacji nie będzie jej trzymała w tajemnicy przed resztą świata nieskończenie długo. Wręcz przeciwnie – dumna połówka zechce się Wami pochwalić przed osobami, które ceni i które są ważne w jej życiu.

Jak zwykle nie ma uniwersalnego złotego środka dla nowych związków i relacji.

Warto jednak wyjść z założenia, że każdy jest jakiś i że sporo przeżył, a suma tego wszystkiego ukształtowała tę osobę.

Ludzi należy traktować z szacunkiem, takim samym jakiego my wymagamy od innych.

Warto też pamiętać o tym co nas blokuje, co nas ogranicza i gdzie jest nasza ściana lub granica, jeśli chodzi o otwieranie się na drugą osobę.

Pamiętajcie, że cokolwiek się dzieje w Waszych uczuciach, WY jesteście najważniejsi.

Powiązane wpisy
Zostaw komentarz

Your email address will not be published.Required fields are marked *