Dobrze przeczytałeś !
Jeśli chociaż raz przeżyłeś migrenę, albo bardzo silny ból głowy, to zrozumiesz o czym jest ten artykuł – Tobie go dedykuję.
Kiedyś szukałam przyczyn bólu nie tam gdzie trzeba (pewnie jak większość z Was).
Najpierw myślałam, że migrena ma związek z genetyką.
Później tłumaczyłam sobie, że wywołują ją miejskie hałasy i zatłoczone miejsca, pełne ludzi (że jestem przebodźcowana).
Czasem zdarzało mi się obwiniać za nią hormony lub dietę (smażone lub zbyt słodkie potrawy),
a innym razem obwiniałam za nią zmieniające się ciśnienie atmosferyczne lub nadchodzące załamanie pogody (dawniej uważałam siebie za meteopatkę).
Też takie diagnozy stawiasz lub stawiałeś?
Większość ludzi właśnie tak interpretuje ten niezwykle silny ból głowy.
Żeby „ogarniać” rzeczywistość łykają kolejne silne leki i chowają się pod koc, izolując się od wszystkich bodźców. Niektórzy nie rozstają się z miską (w razie wymiotów)…
Gdybym wiedziała wcześniej to, co wiem dziś, to nie przeszła bym tylu brutalnych walk ze sobą. Nie doświadczyła bym tylu sabotujących myśli, działań i niedziałań 🙁
Bo jak inaczej nazwać wypieranie swojego czucia, niezwracania uwagi na swoje lęki i potrzeby? Zamrażałam się na potrzebę dokonywania zmian w życiu. Niestety tak było…
Migrena – co o bólu głowy mówi nam totalna biologia?
Jak podpowiada totalna biologia, migreny związane są:
-
z tworzeniem oporu wobec rzeczywistości,
-
wypieraniem problemu,
-
niechęcią zobaczenia światła i nadziei w danej sytuacji,
-
nieumiejętnością stawienia czoła danej sytuacji.
Migrena to opór przed zmianą, to zastój, który Cię męczy i drenuje z sił, to lęk przed nieznanym i ból wywołany sytuacyjnym rozdarciem.
Napatrzyłam się jak wygląd migrena, doznawałam migren, znam niemoc jaką stwarza.
Główne objawy migreny
Do najczęstszych objawów migreny możemy zaliczyć między innymi:
-
światłowstręt (masz ochotę odciąć się od światła),
-
intensywne pulsowanie skroni (czujesz przepływ krwi w żyłach na głowie),
-
fizyczny ból, który wywołuje nawet najbardziej delikatny głos,
-
niechęć do picia czegokolwiek, bo o jedzeniu nie ma mowy,
-
czasami ból głowy tak silny, że aż powodujący wymioty śliną lub żółcią.
-
wyłączenie z życia na czas bólu migrenowego – nic nie jesteś w stanie robić
-
chęć zniknięcia / bycia niewidocznym
Moje migreny tworzył opór przed nowym. Moja głowa tworzyła energetyczną (ale odczuwalną jak realną) obręcz na skroniach, która nie pozwalała mi zobaczyć nowych możliwości. Moje ego się bało, czuło się zagrożone, dlatego reagowało moje ciało, które z umysłu dostawało impulsy związane z zagrożeniem.
Migrena i jak ją pokonać pozostając w kontakcie ze sobą?
Wiem, co przeżywają Ci, którzy mają migreny i uchyliłabym Wam nieba, żebyście ich nie mieli. Dlatego chcę Wam podpowiedzieć, co mi pomogło. Warto spróbować i być w tym konsekwentnym.
Żebyś miał większą łatwość wypunktuję w 10 krokach co robić, kiedy zacznie się ból:
Kiedy tylko zaczynasz czuć ból głowy, wtedy:
-
pozwól sobie na doświadczenie go – naturalnie nie chcemy czuć 🙁
-
nie łykaj leków – przyjmij ból w pełni świadomie – stań w prawdzie
-
nie panikuj, że zaraz będziesz cierpiał – nie programuj umysłu na ból
-
znajdź czas dla siebie (bez względu na to gdzie jesteś) i zapytaj siebie, co w ostatnich dniach lub godzinach jest głównym tematem, o którym rozmyślasz i który jest dla Ciebie delikatnie mówiąc trudny/ nie do przeskoczenia/ jakiemu tematowi stawiasz opór lub go wypierasz
-
nazwanie problemu jest najważniejszą sprawą! Kiedy go nazwiesz prawdopodobnie ciało nasili w tym czasie ból (co będzie tylko potwierdzeniem, że znalazłeś jego przyczynę)
-
teraz, gdy wiesz co stanowi przyczynę bólu, zamknij oczy i zacznij oddychać – rób to naturalnie, w niewymuszony sposób
-
mogą pojawić się w ciele podczas oddechu różne myśli, emocje lub napięcia (nie koniecznie tylko w głowie) – nie bagatelizuj ich tylko daj uwagę – możesz mentalnie lub głośno powiedzieć do siebie – dostrzegam np. „mój opór przed rozmową z moim szefem”, który czuję też w żołądku/
*albo, czuję całą sobą moje napięcie przed wyprowadzką i mam przed nią lęk/
*albo, wiem, że ten ból dotyczy lęku o zdrowie mojego dziecka/ rodzica, itd.
-
kiedy dotrzesz do tego, co jest powodem bólu i gdzie on się pojawia w ciele, możesz na niego wpłynąć i zrobić to, bez leków, które odcinają Cię od naturalnego czucia siebie w ciele
-
możesz zapytać ciało czego potrzebuje, żeby poczuło ulgę (być może potrzebujesz porozmawiać z kimś o nazwanym problemie – to zawsze pomaga i nigdy nie jest tak straszne jak nam się wydaje. Może potrzebujesz pobyć sam w ciszy/ naturze. Może potrzebujesz zwymiotować ten “trud”, by się uwolnić od napięcia). Poczuj!
-
odpowiedzi przychodzą kiedy na nie pozwalasz z poziomu świadomości i nieświadomości – jeśli nie wierzysz w to, że jesteś w stanie siebie poczuć – to nie zadziała ! 🙁
Kilka słów na zakończenie
Autosabotaż to największy problem większości z nas. Niestety jesteśmy swoimi największymi wrogami, oprawcami i katami.
Kiedy pozwolisz sobie na nowe doświadczenia, na rozwój, na nowe jakości w swoim życiu, zaczniesz je kreować według własnego czucia i potrzeb.
Czas skończyć z lekami, wtedy, gdy nie są one potrzebne i zacząć czuć siebie!
Najwyższa pora, by poznać swoje ciało i emocje oraz wprowadzić wartościowe i konieczne zmiany, które prowadzą do życia bez bólu!
Zapraszam Cię do mojego bloga i do wspólnej pracy w sesjach holistycznego zaopiekowania.
Magia w Twoim życiu pojawi się, jak tylko na nią pozwolisz.
Życzę Ci cudownego dnia gdziekolwiek jesteś! 🙂