W każdej kulturze i cywilizacji ciało, figura i kształty kobiece były niezwykle istotne.
Co jakiś czas moda dotycząca sylwetki ewoluowała. Były rubensowskie kształty na obrazach, gdzie kobiety przedstawiane były z dużymi piersiami, szerokimi biodrami i masywnymi nogami. Były wybiegi wychudzonych kobiet. Jest obecnie walka z otyłością i nadwagą, ale też anoreksją i bulimią.
To w jaki sposób wygląd kobiety jest postrzegany zależy od miejsca w świecie, w którym żyjemy, od naszych kulturowych uwarunkowań, genów i zmysłu estetyki.
Dla wielu tubylczych ludów żyjących z dala od nowoczesnych cywilizacji, kobieta powinna nadal mieć szerokie biodra, które świadczą o jej płodności, zdrowe, mocne włosy i piękną, aksamitną skórę, które świadczą o tym, że jest zdrowa.
Od czasów milenium modna kobieta wyglądem przypominała raczej chłopca, niż kobietę. Kształtne biodra i biust ustąpiły miejsca wypukłym żebrom i wklęsłym brzuchom. Stawiano wielu modelkom granicę kilogramów i centymetrów w poszczególnych obwodach, doprowadzając je do przewlekłych problemów związanych z anoreksją i bulimią. Wiele z nich straciło zdrowie fizyczne i psychiczne ślepo pędząc za najnowszymi trendami, a projektanci szaleli dalej tworząc kolekcje w rozmiarach xs. Wiele młodych kobiet czerpiących pomysły z kolekcji światowych domów mody, obserwując to jak wygląda piękne kobiece ciało, wpadało w pętlę autodestrukcji.
Znam osobiście przykład takiej nastolatki, która w ciągu dnia spożywała liść sałaty i popijała go wodą albo rzadziej gotowanym siemieniem lnianym.
Chudła w oczach, ale przeglądając się w lusterku widziała, że wciąż jest gruba i nieatrakcyjna.
Historia skończyła się tym, że dziewczyna straciła niemal wszystkie zęby z braku odpowiednich składników mineralnych i witamin, zmasakrowała swój żołądek i jelita i wylądowała w placówce zamkniętej leczącej zaburzenia neurologiczne.
Pokazuję tragizm tej sytuacji żeby uświadomić Wam jak wielkie szkody może przynieść pęd za byciem modnym i szczupłym.
Nie wolno zapominać, że nie każda sylwetka może być szczupła czy chuda. Niektórzy, jak mawiali nasi dziadkowie, są grubej kości i z natury mają nieco więcej w obwodach niż pozostali. Geny robią robotę, ale nie wolno złej diety nimi tłumaczyć.
Podobnie jak w przypadku niektórych chorób.
Zaburzenie hormonów i problemy z nadczynnością tarczycy mogą powodować spadek masy ciała. Problem z niedowagą i spadkiem wagi dotyczy też osób z cukrzycą, niewydolnością nerek, zakażeniami pasożytów i niektórymi nowotworami.
Wzrost masy ciała często wiąże się ze złym sposobem jedzenia (nieregularnym i śmieciowym) i małą aktywnością fizyczną. Możemy go również łączyć ze stresem (wzrost poziomu kortyzolu) i problemami emocjonalnymi, a także ze zbyt małą ilością snu i odpoczynku. Mogą na niego wpłynąć także cukrzyca i problemy z tarczycą i hormonami.
Jak widać temat bycia chudym czy grubym nie jest oczywistością i nie należy przypinać kobietom i mężczyznom (ich temat też dotyczy) etykietek. Możemy w ten sposób nieświadomie źle ocenić człowieka i wpłynąć na jego morale.
Tym co jest piękne w nas ludziach, są nasze emocje, uczucia i energia.
Kiedy widzimy i mentalnie na poziomie energii czujemy, że dana osoba jest sobą i dobrze się ze sobą czuje, dostrzegamy jej piękno.
I nie mówię tu o ludzkim pokrowcu, jak czasem mam w zwyczaju nazywać ciało, ale o błysku jej oczu, tonie i brzmieniu jej głosu i śmiechu. Dostrzegamy, że taka osoba lekko się porusza (czasem mimo znaczącej wagi), ma w sobie pewien niewyjaśniony rodzaj pewności siebie, charyzmy i chęci działania. Gdy wszystko co w środku, jest spójne z tym co na zewnątrz, widzimy też że ma zdrowo wyglądającą skórę, włosy, paznokcie, że ma miękką, jędrną skórę.
Tak naprawdę o to chodzi. To jest „to coś”, o którym mówią mężczyźni szukający swojego ideału.
Niejednokrotnie słyszycie jak mówią, że „Ona musi mieć to coś”.
Oczywiście dla każdego mężczyzny będzie to miało inne cechy i wygląd, ale jak zauważam, słucham i czytam, znajduję sens w tym, że piękno kobiecego ciała nie jest wyrażone w kilogramach, ale w tym, jak ona czuje się sama ze sobą, czy jest szczera i prawdziwa w swoich emocjach, uczuciach i energii jaką wysyła ze swojego wnętrza do świata zewnętrznego.
Moje drogie Panie odnajdźcie w sobie boginię i cieszcie się swoją kobiecości. Każda z Was ma w sobie wiele seksapilu i pięknej sensualnej energii, którą powinna odkryć, by móc z niej czerpać. W chwili kiedy Wy przestaniecie dostrzegać jakieś drobne mankamenty w sobie, a zaczniecie być kobiece, męski świat będzie widział w Was już tylko kobiecość i piękno.