Bywają w życiu takie chwile, kiedy nam się nic nie chce. Nie mamy chęci albo siły, żeby pracować, żeby ćwiczyć, żeby skosić trawę w ogrodzie. Czasami nie mamy chęci na towarzystwo innych ludzi, na wspólne biesiadowanie, imprezowanie, spotykanie się, czy nawet rozmawianie z innymi.
Niekiedy dopada nas niemoc i niechęć do wszystkiego o czym byśmy nie pomyśleli.
Znasz takie sytuacje kiedy mówisz, że nie chce Ci się w dzień wolny jechać gdzieś ze znajomymi i wymyślasz lepsze na to rozwiązanie, takie jak np. sprzątanie mieszkania, czytanie książki lub oglądanie filmów na Netflix? Kiedy ów znajomi zostaną odprawieni z Twojej przestrzeni, nagle stwierdzasz, że sprzątać jednak nie będziesz, że książka Cię zamuli, a filmy, no cóż, na nie też Ci szkoda energii i dnia.
Patrzysz na zegarek i widzisz, jak przelatuje Ci czas przez palce. Dopiero co była pora śniadania, a już czas na obiad, a Ty w zasadzie nie zrobiłeś niczego konkretnego. Niczego z czego mógłbyś być dumny.
Jestem przekonana, że jeśli ten scenariusz nie odpowiada Twojemu życiu, to pojawiają się czasami takie dni i wtedy czujesz się z tym źle.
Powiem Ci tak…
Jeśli jest takich dni kilka w miesiącu, to nie musisz się tym przejmować. Każdy z nas bowiem, ma prawo do tego, by robić NIC. Czasami szczytem marzeń i pragnień może być spędzenie połowy dnia w łóżku. Możesz i masz prawo do tego, żeby odreagować trudy pracy i codziennej gonitwy, śpiąc dłużej niż zwykle. Super jest czasem zjeść śniadanie w łóżku, a potem jeszcze poleniuchować w nim z książką. To naprawdę nic złego. To normalne, że gdy Twoje życie poddaje Cię co chwila nowym bodźcom i wrażeniom, przychodzi czas, kiedy chcesz być w ciszy sam ze sobą. Ludzie i hałas miasta potrafią skutecznie zmęczyć i wyprać Cię z dobrej energii. Rozumiem to, bo doświadczyłam tego niejednokrotnie.
Problem pojawia się w chwili, kiedy taki sposób relaksu jest nader częsty i pozbawia Cię totalnie chęci do robienia czegokolwiek w czasie, jaki spędzasz poza pracą i domowymi obowiązkami.
Od zawsze mówiło się : ”co za dużo, to nie zdrowo”. Zbyt częste nic nierobienie powoduje, że stajemy się ospali, apatyczni, przestajemy widzieć sens w czymkolwiek i popadamy w niskie stany emocjonalne. Jednych taka sytuacja doprowadzi do wyobcowania, wycofania się, odsunięcia od ludzi. Innych, tych bardziej wrażliwych, nawet do stanów lękowych i depresyjnych.
Sam widzisz, że granica jest dosyć cienka, jeśli nie utrzymuje się jej w ryzach i nie kontroluje. Łatwo o przejście z potrzeby odpoczynku do lenistwa, a potem odizolowania i depresji.
Zachowaj uważność i bądź swoim porucznikiem.
W życiu chodzi bowiem o balans i równowagę.
Reasumując, wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba działać z głową. Czasem możesz zrobić wiele, innego dnia odpoczywać i nic nie robić. Najważniejsze, żebyś sam czuł się ze sobą ok i nie zawodził ludzi dokoła siebie (rodziny, bliskich, współpracowników).
Pamiętaj, przede wszystkim o swoim zdrowiu emocjonalnym i fizycznym.
Bądź dla siebie łaskawy i kochaj siebie w każdej decyzji jaką podejmujesz.