Co robić, gdy jest Ci smutno?

Co robić, gdy jest Ci smutno?

Smutek jest emocją znaną każdemu. Jest łatwy do zaobserwowania, jeśli tylko zechcemy przyjrzeć się naszemu ciału lub ciału drugiej osoby.

Najczęściej objawów smutku dopatrzymy się w obszarze ust, szczęki i żuchwy, które zaciskamy i napinamy oraz podbródka, który zaczyna coraz mocniej wibrować. Te napięcia w obszarze głowy wzmaga się, dopóki nie pojawią się płacz, łkanie, rozżalenie. Kiedy nasze ciało przestaje się bronić przed „ugrzecznioną i zachowawczą reakcją” i daje sobie przestrzeń na wyrzucenie tych napięć, po kilku chwilach uspokaja się, wycisza i wiotczeje, pozbawione tych niskich emocji.

Smutek, jest jak każda inna emocja wysyłanym sygnałem z naszego ciała. Nie jest ona ani dobra, ani zła. Ona jest. Pokazuje, że coś co się wydarzyło, było dla nas trudne i/lub zaskoczyło nas w sposób nieplanowany.

Smutek może wywołać czyjaś reakcja na to, co zrobiliśmy lub czego nie zrobiliśmy. Może to być wypowiedziane słowo lub gest skierowany w naszą stronę, ale tylko takie, jakich się nie spodziewaliśmy.

Przypomina mi się sytuacja z dzieciństwa, kiedy jako kilkulatka wzięłam nożyczki i chciałam zaoszczędzić mamie obcinania mi włosów. Kiedy z grzywki zrobiłam artystyczną asymetrię, której w żaden sposób nie udało się uratować, widząc niezadowolenie mojej mamy wypisane na twarzy, zrobiło mi się mega źle i smutno. Nie popłakałam się wtedy, ani nie powiedziałam (bo jako dziecko nie umiałam tego wyrazić), że zrobiłam to w dobrej wierze. Przecież chciałam pokazać mamie, że umiem ciąć i że mogę to robić sama. A wyszło jak wyszło. Przez niewypowiedzenie emocji smutku i niewypłakanie jej, zacisnęłam gardło. W kilku jeszcze innych sytuacjach zrobiłam dokładnie to samo.

Po wielu latach z trudem powiązałam częstsze infekcje gardła i wrażenie zalegającej na tylnej ścianie gardła „kluchy”, z tym niewypowiedzianym smutkiem. Na szczęście zmieniło się to, gdy zaczęłam wypowiadać i nazywać emocje na głos i na bieżąco, a także płakałam wtedy, kiedy czułam taką potrzebę.

Myślę, że wielu z Was, którzy teraz czytacie ten materiał, przypominacie sobie swoje historie rozczarowań i jakiegoś niespełnienia, które wywołały w Was wiele emocji, także smutku.

Szczególnie okres dzieciństwa jest magazynem naszych nagromadzonych emocji, o których z czasem zapominamy, ale o których pamięta nasza podświadomość i niektóre części ciała, w których owa pamięć mięśniowa się zachowuje.

Stąd właśnie tak wielu terapeutów wraca do okresu domu rodzinnego w swoich analizach.

Czy wiecie, że hamując uzewnętrznianie emocji szykujecie ciało na niedomagania, stany chorobowe i przewlekłe choroby w wieku dorosłym?

Wiedząc o tym, powinniście posługując się moim przykładem mówić i płakać wtedy, kiedy czujecie, że tego potrzebuje Wasze ciało.

Nie wolno Wam zakładać, że nie wypada i zastanawiać się, co ludzie powiedzą.

Problemy innych są problemami innych, a Wasze są w Was. Zacznijcie od siebie.

Jeśli macie dzieci pozwalajcie im na płacz, zachęcajcie do tego, żeby mówiły o swoich odczuciach, pozwólcie im na to i dajcie do tego przestrzeń. Kiedy widzicie „latający” podbródek, możecie przytulić swoje dziecko i powiedzieć do niego „ widzę, że ta sytuacja jest dla Ciebie trudna i jest Ci smutno. Nie hamuj płaczu, bo to nic złego”. Takie słowa znaczą bardzo wiele dla tej rosnącej istoty i zaprocentują jej zdrowiem psychicznym i fizycznym. I to co ważne – płacz i bycie smutnym, to też stan właściwy dla chłopców i mężczyzn. Nie jest prawdą, że prawdziwy facet/ mężczyzna nie płacze. Wręcz przeciwnie – jego świadomość emocjonalna świadczy w dużej mierze o jego prawdziwości i dorosłości, a nie jak dawniej nas uczono, że jest nią siła fizyczna i brak łez.

Jeśli są emocje z przeszłości, które wracają do Ciebie jak bumerang, to pamiętaj, że zawsze warto jest się nimi zająć i je przepracować.

Jeśli nie potrafisz sobie z nimi poradzić sam, to skonsultuj się z osobami, które mają w tym praktykę. Ja również chętnie Ci pomogę.

I niech na koniec wybrzmi to, co istotne.

Płacz i mówienie o swoich emocjach, to kwintesencja zdrowia, dobrego samopoczucia i budowania swojej wewnętrznej siły.

Powodzenia!

Powiązane wpisy
Zostaw komentarz

Your email address will not be published.Required fields are marked *